Biuletyn Informacji Publicznej Biuletyn Informacji Publicznej
Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej
Elektroniczne biuro obsługi mieszkańca

SZUKAJ

Grupa: SZUKAJ
Nazwa pozycji: Finał ustawy o GMO coraz bliżej ?
Data publikacji: 2010-01-29
9 lutego 2010 r. w Sejmie odbędzie się publiczne wysłuchanie w sprawie rządowego projektu ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych. Nowe przepisy mają uporządkować nadzór i kontrolę nad GMO w Polsce i zastąpić dotychczasową ustawę z 2001 roku. Tymczasem sprawa ustawy o GMO wzbudza wiele kontrowersji - ekolodzy i ekorolnicy żądają zakazu uprawy roślin GMO i stosowania modyfikowanych organizmów, a z kolei producenci trzody czy drobiu wprost przeciwnie - są zainteresowani GMO. Opinie naukowców w tej sprawie są podzielone. Ustawa o GMO wywołuje żywe emocje zarówno ze strony jej zwolenników jak i przeciwników. Obrońcy GMO podkreślają, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, iż takie modyfikowane organizmy są groźne dla środowiska i człowieka. Udowadniają, że ich uprawa mogłaby szybko spowodować wzrost produkcji żywności na świecie, co wielu państwom pozwoliłoby na skuteczną walkę z głodem. W tej bowiem chwili miliony ton zbóż, warzyw i owoców jeszcze przed czasem zbiorów niszczeje m.in. przez suszę, choroby i szkodniki. Natomiast dzięki wszczepieniu nowych genów te rośliny nabierają odporności. Te argumenty nie przekonują większości Polaków i samych rolników, którzy są przeciwni organizmom modyfikowanym. Twierdzą, że badania nad skutkami wysiewania GMO są prowadzone zbyt krótko, aby wyciągnąć z nich wiążące wnioski, a największe potencjalne niebezpieczeństwo związane jest z tym, że w laboratoriach dochodzi do łączenia takich genów, które w przyrodzie nie występują. Rolnicy prowadzący gospodarstwa ekologiczne protestują przeciwko wprowadzeniu ustawy o GMO, a ekolodzy przestrzegają przed nadmierną ekspansją produktów GMO na pola i półki sklepowe. W związku z tym Koalicja "Polska wolna od GMO" rozpoczęła akcję "Tradycyjne i ekologiczne gospodarstwa zapraszają posłów i senatorów". W tej akcji, mającej charakter ogólnopolski, uczestniczą organizacje i rolnicy z całej Polski, w tym Podkarpacka Izba Rolnictwa Ekologicznego w Świlczy z województwa podkarpackiego. ”Na Podkarpaciu istnieje obecnie ponad 2 tys. gospodarstw ekologicznych. Jeśli ustawa dopuści uprawy GMO, nasze gospodarstwa przestaną istnieć – mówi Pan Marian Wojtowicz - Prezes PIRE. Reprezentujemy głos tysięcy gospodarstw, których przyszłość, podobnie jak nasza, jest zagrożona. Chcemy pokazać w praktyce atuty naszego rolnictwa i naszej wsi, która jest zupełnie wyjątkowa – bogactwo natury, piękne krajobrazy oraz ciągle żywa kultura ludowa. Decyzje podejmowane pochopnie dzisiaj mogą spowodować zniszczenie takiego wyglądu polskiej wsi w ciągu kilku następnych lat i bezpowrotne zmarnować szansę ekologicznego rolnictwa, gdyż skutki wprowadzenia transgenów będą nieodwracalne. Boimy się, że przepisy otworzą furtkę producentom GMO, gdyż nie ma możliwości, by z czasem ich uprawy nie spowodowały skażenia naszych. Tworzenie stref buforowych wokół plantacji GMO nic nie da, bo przecież pyłki i nasiona mogą być przenoszone przez wiatr, pszczoły i inne owady zapylające i w ten sposób może dochodzić do skażenia innych upraw i środowiska. Sąsiedztwo modyfikowanych genetycznie upraw to dla rolnictwa ekologicznego i tradycyjnego wyrok śmierci. W związku z tym 19 stycznia br. w siedzibie Podkarpackiej Izby zorganizowaliśmy spotkanie z posłami, by uświadomić im problem, zanim Sejm zajmie się projektem ustawy o GMO. Niestety zainteresowanie parlamentarzystów było znikome. A przecież wiele krajów UE wprowadziło zakaz wysiewu GMO (np. Austria, Niemcy, Francja, Grecja, Włochy) lub planuje to zrobić.” Genetycznie modyfikowane organizmy (GMO) to organizmy, których materiał genetyczny (DNA lub RNA) zmieniono za pomocą technik biologii molekularnej. Najczęściej modyfikacja polega na włączeniu do genomu zmienianego organizmu obcego genu np. pochodzącego od innego gatunku. W ten sposób powstaje zupełnie nowy gatunek, wyposażony w nową cechę. W przypadku roślin może to być odporność na konkretne środki chwastobójcze lub na pasożyty. Gatunki GMO są stosowane nie tylko przy uprawie kukurydzy i soi (te rośliny są najczęściej wymieniane w kontekście ustawy), lecz także w produkcji wielu gatunków warzyw. Oczywiście, wiele z nich jest w fazie laboratoryjnych eksperymentów, jeszcze ich nie skierowano do rolnictwa, ale biorąc pod uwagę postęp w badaniach genetycznych, naukowcy będą wkrótce w stanie “ulepszać” praktycznie każdą roślinę uprawną. Ustawa o GMO jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie. Teraz szczegółowe prace nad nią przeniosły się do dwóch komisji sejmowych: rolnictwa i środowiska. Najpóźniej 7 lutego 2010 r. posłowie przedstawią sprawozdania z prac komisji i 9 lutego w Sejmie będzie się mogło odbyć drugie czytanie projektu ustawy. Tego dnia do Sejmu wybierają się m.in.: przedstawiciele ekorolników, organizacje „zielone” oraz producenci zainteresowani wykorzystaniem rolniczej biotechnologii. Jeśli 9 lutego projekt zyska akceptację, to po wprowadzeniu ewentualnych poprawek, dojdzie do trzeciego czytania, czyli głosowania. Potem ustawa trafi do Senatu, a później do podpisu do prezydenta, który może tę ustawę zatwierdzić lub zawetować albo skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa GMO będzie zapewne przez wiele miesięcy rozgrzewać publiczną debatę, bo wciąż podnoszonych jest wiele argumentów przeciwko wysiewaniu nasion roślin modyfikowanych, czyli uwalnianiu GMO do środowiska. Na ostateczny wynik debaty musimy jeszcze poczekać. [Na podstawie inf. p. M. Wójtowicza i stron internetowych: /www.farmer.pl/, /www.teraz-zdrowie.pl/, /www.polska-wolna-od-gmo.org/, /www.icppc.pl/antygmo/ - oprac. A. Zielińska]


Osoba publikująca: Marcin Kołodziej
Data publikacji: 2010-01-29

Załączniki

  • Ilość pobrań: 0